Od kilku lat można dostrzec dynamiczny rozwój fizjoterapii z wykorzystaniem suchego igłowania. Ci, którzy doświadczyli ulgi po zabiegu igłowania z pewnością skorzystają z tej metody ponownie. Subiektywne odczucia po zabiegu to jedno ale co na temat igieł w fizjoterapii mówi nauka?
Głębokie igłowanie mięśni jest skuteczniejsze niż stymulacja powierzchowna dlatego rozmiar igły ma znaczenie. Wiele punktów spustowych leży głęboko wewnątrz mięśni i aby dotrzeć do nich konieczne jest użycie dłuższej igły.
Suche igłowanie to doskonała metoda w leczeniu bólu u pacjentów po ortopedycznych zabiegach operacyjnych takich jak plastyka stawu kolanowego. Najlepiej sprowadza się połączenie igłowania i fizjoterapii. Można pomyśleć, że nakłuwanie już i tak obolałych tkanek spowoduje nasilenie dolegliwości, okazuje się, że jednak jest na odwrót.
Zabiegi suchego igłowania w przypadku bólów głowy pochodzenia od kręgosłupowego (odcinek szyjny) oraz napięciowego (szyja, kark i barki) powodują znaczącą poprawę funkcji i redukcję dolegliwości bólowych.
“W leczeniu bólu głowy należy rozważyć suche igłowanie, które można stosować samodzielnie lub w połączeniu z leczeniem farmakologicznym”
W leczeniu bólu w okolicy blizn pourazowych/zabiegowych naukowcy rekomendują wykorzystanie suchego igłowania. Badanie przeprowadzone w oparciu o technikę “otaczanie smoka” dało bardzo dobre efekty i należy je brać pod uwagę planując terapię blizn.
Połączenie suchego igłowania i elektroterapii daje doskonałe efekty w redukcji dolegliwości bólowych. Wykorzystanie tej techniki w rehabilitacji po zabiegu rekonstrukcji ACL było przedmiotem niejednego badania. Elektroterapia z igłami polega na podłączeniu elektrod to igieł wkłutych w mięsień i przepuszczeniu przez nie prądu o bardzo małym natężeniu. Technika ta umożliwia głęboka penetrację mięśnia niewielkim bodźcem, dzięki czemu jest ona dobrze tolerowana przez pacjentów.
O pozytywnych efektach terapii i z wykorzystaniem igieł pisać można wiele. Ale nie byłbym fair jeśli napisałbym, że zabieg jest bezbolesny, W prawdzie przebicie skóry jest tak szybkie, że często pacjent nawet nie zdaje sobie sprawy z faktu, że igła jest już w jego ciele. Jednak w momencie nakłucia punktu spustowego doznania są już bardziej wyraziste. Trudno jednoznacznie opisać doznania słowami. Pacjenci mówią o nich “dobry ból” “rozpieranie” “dziwne kłucie’ “bolesne łaskotanie”.
Osobiście lubię te doznania, bo wiem, że za chwile będzie dużo lepeij 🙂
Więcej o samej metodzie suchego igłowania znajdziesz w innym moim artykule KLIKNIJ TU