Czy to na pewno kręgosłup?

Kiedy bolą plecy pierwsze co przychodzi do głowy to “to od kręgosłupa” lub “naciągnąłem mięśnie pleców”… ale czy to właśnie kręgosłup lub mięśnie są przyczyną dolegliwości?

Struktur, które mogą boleć jest mnogość, mięśnie (przyczepy i brzuśce), stawy i kości (kręgi, żebra), więzadła itd…. Dolegliwości bólowe, które odczuwamy mogą też być promieniowaniem (rzutowaniem) z innych struktur (np. narządy wewnętrzne). Bez obaw, to, że organ wewnętrzny powoduje pojawienie się bólu nie oznacza od razu jakiejś poważnej choroby czy dysfunkcji (ale i takich wykluczać nie należy).

W badaniu pierwszą czynnością jaką trzeba przeprowadzić jest wywiad. Dobry wywiad to połowa sukcesu i często już na tym etapie można podejrzewać z dużym prawdopodobieństwem co jest przyczyna bólu. Tu prośba do pacjentów aby opowiadać o wszystkim co się dzieje z ich ciałem, jest to ważne. Z pozoru nieistotne objawy dla osoby niewtajemniczonej, dla fizjoterapeuty czy lekarza mogą być niezmiernie istotne,

Do rzeczy, przyszła do gabinetu pacjentka 30l+ skarżąca się na ból w dolnym odcinku pleców. Ból narastał od 2 tygodni do momentu, że pojawiał się wielokrotnie wciągu dnia. Spanie było kłopotliwe, a znalezienie pozycji, w której nie boli było bardzo trudne. W wywiadzie ból pojawiał się po środku dolnego odcinka pleców oraz po dopytaniu okazało się, że również w prawej pachwinie.
Poproszona o wykonanie skłonu oraz innych ruchów kręgosłupem pacjentka, nie zgłaszała nasilenia dolegliwości. Badanie palpacyjne (maualne) wykazało bolesność po bokach pleców. Czworoboczny lędźwi można by rzec.

Tradycyjnie praca fizjoterapeuty skupiałaby się na terapii kręgosłupa. Technikach tkankowych, rozciąganiu, wzmacnianiu itd… Pewnie by pomogło ale na, krótko,

Z pomocą przyszła terapia wisceralna. Szczegółowe badanie palpacyjne, seria testów różnicowych oraz badanie manualne potwierdziły, że problem leży w nerce i napięciach tkankowych w jej bezpośredniej okolicy. Terapia trwała ok. 25min.

Dwa dni później, pacjentka zadzwoniła by podziękować za pomoc. Ból całkowicie ustąpił, a ona sama czuje się znakomicie. Co potwierdziło diagnozę i skuteczność leczenia.

W trakcie terapii nie wykonano ani jednego zabiegu w okolicy pleców. Nie naciśnięto, ani jednego punktu spustowego i nie wykonano ani jednego ruchu masażu. Cała terapia skupiła się na technikach trzewnych wyłącznie w okolicy brzucha i klatki piersiowej,

Podsumowując, najczęściej kiedy bolą plecy wiążemy to z kręgosłupem. Często takie powiązanie jest właściwe, szczególnie jeśli problem dotyczy zablokowanych kręgów lub przemieszczenia dysku ale jeszcze częściej przyczyny dolegliwości są nieco mniej oczywiste.

Kiedy bolą plecy, nie oznacza to że problem leży w plecach. Nie lekceważ, zaparć ani uczucia “kluchy w gardle”. Pamiętaj, że ciało człowieka ma wiele tajemnic i pozwól zająć się nim tym, którzy je zgłębiają.